Stetoskop – na części pierwsze…
Na pierwszy rzut oka dreny różnią się przede wszystkim kolorem – producenci prześcigają się w propozycjach: niebieski, granatowy, czerwony, czarny czy zielony zdają się być już standardem, prócz nich pojawiają się fioletowe, malinowe, białe, a nawet brokatowe. Kolor jest jednak kwestią drugorzędną, nie mającą żadnego wpływu na jakość. Tworzywo, z którego wykonany jest dren, może być matowe lub błyszczące. Tak naprawdę nie ma tworzywa doskonałego – każdy dren stetoskopu noszonego na szyi w reakcji z potem użytkownika ma prawo po kilku latach zesztywnieć i kruszyć się. Ze względu na często występujące alergie na lateks, będący składnikiem wielu produktów z gumy, warto wybrać dren pozbawiony tego komponentu. Jak już wcześniej wspomniano, dren może być pojedynczy lub podwójny – ten drugi typ występuje w stetoskopach kardiologicznych oraz typu Rapapport, przy czym w tym pierwszym dwa kanały zatopione są w jednym przewodzie, a w drugim przypadku dwa oddzielne przewody połączone są na zewnątrz metalowymi obręczami. Ważnym elementem drenu jest połączenie z lirą i sprężyną – występuje ono w dwóch postaciach: tzw. U, gdzie sprężyna liry schowana jest w drenie, oraz Y, w którym sprężyna pozostaje na zewnątrz. Specjaliści wskazują, iż przy połączeniu typu Y sygnał nie jest załamywany po łuku sprężyny, dzięki czemu dociera do uszu badającego w najbardziej rzeczywistej formie. Tego typu połączenia wykorzystywane są najczęściej w stetoskopach kardiologicznych, gdzie często sprężyna jest dodatkowo obudowana plastikiem. Wersja U oceniana jest przez większość użytkowników jako bardziej estetyczna, a nieznaczne utraty sygnału nie mają większego znaczenia dla wprawnego ucha.